- T. Pratchett, S. Baxter, "Długa ziemia"
- T. Pratchett, "Piramidy" - przeczytana jakaś połowa
- T. Pratchett, "Straż, straż"
- T. Pratchett, "Ruchome obrazki"
- W. Markowska, "Mity greków i rzymian"
- H. Mniszek, "Trędowata"
- S. King, "Dallas '63"
- S. King, "Mroczna Wieża I"
- S. King, "Skazani na Shawshank"
- G. Masterton, "Zjawa"
- G. Masterton, "Drapieżcy"
- G. Masterton, "Bezsenni"
- G. Masterton, "Czarny Anioł"
- D. Moody, "Wściekła krew"
- S. G. Browne, "Lament zombie"
- N. Kenyon, "Krew zombie"
- Christian Jacq, "Drzewo życia"
- S. Larsson, "Dziewczyna, która igrała z ogniem"
- S. Collins, "Igrzyska Śmierci"
- J. R. R. Tolkien, "Hobbit, czyli tam i z powrotem"
- A. Pilipiuk, "Kroniki Jakuba Wędrowycza"
- D. Masłowska, "Wojna polsko-ruska..."
Chciałabym jeszcze przeczytać co najmniej dwie książki w języku angielskim.
A jeśli chodzi o rękodzieło to właśnie dzięki mojemu nowemu towarzyszowi zaczęłam myśleć jeszcze intensywniej o książkach. Oto on!
Jako, że przeczytanie książki poprawia humor jak solidna dawka czekolady myślę, że moja zakładka jest całkiem adekwatna ;)
![]() |
Tak prezentuje się z jednej strony... |
![]() |
a tak z drugiej ;) |
Co sądzicie?
Zakładka zainspirowana filmikiem Inspirello, gdzie cudowna Pani od decoupage robi jajko w podobnym stylu: Filmik inspirello na YouTube.
Przy dwójce dzieci ostatnio czasu na czytanie brak :( Ostatnio czasu na cokolwiek brak :( Super, że zrobiłaś listę! A zakładka - cudna!! Bardzo fajnie wyszło :) Muszę poćwiczyć z cieniowaniem...
OdpowiedzUsuńMyślę, że lista bardziej motywuje ;) ja nie mam dzieci i czasu wydaje się malo, a co mówić przy dzieciach ;) dziękuje za miły komentarz - ja tez muszę ćwiczyć to cieniowanie, bo nigdy nie jestem do końca zadowolona ;)
UsuńKroniki Wędrowycza zdecydowanie na tak! Gorąco polecam :D
OdpowiedzUsuńO, nie wiedziałam, że to czytałaś ;) Pozdrawiam :)
UsuńPiękna zakładka, aż chciałoby się z niej korzystać :) Wędrowycz Pilipiuka dobry na poprawę humoru, polecam opowiadanie "Zagadka Kuby Rozpruwacza"; "Skazani na Shawshank" to obowiązkowa pozycja, przeczytaj też opowiadanie "Zdolny uczeń", zostaje długo w pamięci; "Hobbita" nie trzeba polecać, słuszna decyzja; Mastertona nie lubię, przetrawiłam tylko "Czerwoną maskę"; Pratchett ciekawy. Z powieści z języku angielskim polecam sagę George'a Martina, bo jest dużo czytania, wersję angielską można taniej dostać, no i nie ma problemu z nierównym i słabym tłumaczeniem.
OdpowiedzUsuńChodzi Ci o "Pieśni Lodu i Ognia"? W języku angielskim... hmm... chyba się skuszę ;) Ja akurat Mastertona lubie - myślę, że będzie stanowił taką mocną odskocznie od jakichś ambitniejszych lektur ;) Lubie go za wyobraźnie i lekkość... Chce się postarać właśnie wtłaczać takie "głupie" książki pomiędzy te cięższe, bo miałam trochę przerwę w czytaniu, ale kto wie, może wymienię to później na coś innego - jak mi się nie spodoba :)
UsuńTak, właśnie o PLiO :-) Mastertona trzeba lubić, jest specyficzny, kwestia gustu. Ciężko czytać tylko ambitne pozycje, bo co to za relaks po przebrnięciu przez długi i nudny rozdział podręcznika?
UsuńDokładnie ;)
UsuńU mnie niestety czytanie na razie poszło w odstawkę. Niestety trzeba z czegoś zrezygnować, do doba jest za krótka :( A zakładka wygląda niezwykle...smacznie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo czytanie to cudowna forma relaksu, ale rozumiem, że czasem nawet z czegoś tak wspaniałego trzeba zrezygnować - sama tak musiałam zrobić swego czasu. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Usuńbardzo fajna i smaczna
OdpowiedzUsuńDziękuje i pozdrawiam :)
Usuń